Porady PZMOT – jak zachować bezpieczeństwo na drodze podczas nawałnicy?

Jesienna pogoda w polsce to piękne, słoneczne dni przeplatane deszczem i burzami. Czasami trudno jest przewidzieć co może wydarzyć się podczas drogi. Szczególnie narażeni na burze i nawałnice są kierowcy, którzy nie mogą przełożyć swojego wyjazdu, na przykład ze względów służbowych. Zawsze można jednak odpowiednio przygotować się do nawałnicy – wiedząc jak się zachować, zmniejszamy znacznie ryzyko wystąpienia kolizji. Co więc powinno się zrobić, jeśli podczas podróży dopadnie nas burza?

  1. Jeśli to możliwe, zatrzymaj się na poboczu

Najlepiej oczywiście, jeśli w okolicy jest stacja benzynowa lub parking. Wtedy możemy zjechać z drogi podczas nawałnicy bez obawy o udział w kolizji. Niestety – nie wszędzie czekają na nas kryte parkingi, więc czasami jedyną możliwością będzie stanąć na poboczu drogi. Wtedy należy pamiętać o kilku zasadach, które pomogą nam zwiększyć poziom bezpieczeństwa. Po pierwsze nie można stawać w zagłębiach terenu, ponieważ może tam gromadzić się woda. 

Parkować w trakcie burzy nie wolno również pod drzewami, szczególnie tymi z grubymi konarami. Nawałnica może doprowadzić do powalenia nawet mocno osadzonego w ziemi drzewa. Jeśli na jego drodze stać będzie auto, to jego pasażerowie mogą doznać poważnych obrażeń.

  1. Nie wysiadaj z auta

To dlatego, że pozostając w samochodzie jesteś o wiele bezpieczniejszy. Po pierwsze, auto spełnia funkcję tzw. Klatki Faradaya. Oznacza to, że jest zbudowane tak, by w przypadku uderzenia pioruna ładunek rozszedł się po zewnętrznych, metalowych częściach, pozostawiając pasażerów bez szwanku. Niebezpieczne może okazać się opuszczenie auta nawet na krótką chwilę – i to nie tylko ze względu na pioruny. Warunki pogodowe ograniczają widoczność, a krótka piesza wycieczka na drogę może zakończyć się tragicznie. Nawet jeśli Ty widzisz nadjeżdżające auto, nie oznacza to, że jego kierowca widzi Ciebie. Szanse na przetrwanie podczas zawieruchy może zwiększyć kamizelka odblaskowa, ale nie gwarantuje ona stuprocentowego bezpieczeństwa. W niektórych przypadkach od postawienia obowiązkowego trójkąta ostrzegawczego bezpieczniejsze będzie włączenie świateł awaryjnych i nie ruszanie się z pojazdu, dlatego pamiętajcie, żeby zawsze podczas sytuacji awaryjnych zachowywać własny, zdrowy rozsądek. 

  1. Nie wyłączaj silnika

Lepiej żeby motor w aucie cały czas pracował na postoju. Większość aut osobowych przez godzinę spali około pół litra paliwa, włączony silnik zapewnia nam natomiast nawiew na szyby (a co za tym idzie – widoczność), daje możliwość szybkiej reakcji i ruszenia z miejsca oraz pewność, że auto nadal działa. W ekstremalnych sytuacjach, szczególnie w przypadku aut nadgryzionych już zębem czasu, znaczne i gwałtowne podniesienie się poziomu wilgoci może prowadzić do problemów z uruchomieniem silnika benzynowego.

  1. Co jeśli nie możesz zjechać?

Do takiej sytuacji dojść może na przykład jeśli jedziemy akurat autostradą lub drogą szybkiego ruchu. Nawet jeśli jest tam pobocze, to stawanie na nim może okazać się niebezpieczne. Ograniczona widoczność wpływa na czas reakcji kierowców i mogą oni nie zauważyć stojącego pojazdu. Najlepiej jest poruszać się cały czas do przodu z niską prędkością. W takich sytuacjach niezwykle liczy się sprawne oświetlenie auta, poniewaz to ono gwarantuje mu jakąkolwiek widoczność podczas nawałnicy. Jeśli natomiast zyskasz taką możliwość, zjedź z drogi szybkiego ruchu na parking lub stację.