Jesienne zagrożenia na drodze

Złota polska jesień jest piękna, ale potrafi być też zdradliwa. Pogoda w kratkę powoduje wiele nieoczekiwanych zagrożeń na drodze. Odpowiedzialny kierowca powinien wiedzieć, co jesienią niesie największe niebezpieczeństwo, chociaż niektóre z nich potrafią być zaskakujące. Na co uważać wybierając się w październikową lub listopadową podróż?

Liście

Jesienne liście zalegające na podwórkach i chodnikach wyglądają urokliwie, ale na drodze mogą stwarzać niebezpieczeństwo. Jeśli długo leżą na ziemi i nie są sprzątnięte, to wystawione na wilgoć i warunki atmosferyczne zaczną się rozkładać. Podczas tego procesu utworzona zostaje organiczna maź, która jest niezwykle śliska. Może ona znacząco zmniejszyć przyczepność samochodu, szczególnie, jeśli nie zdążyliśmy jeszcze zmienić opon na zimowe. Głębszy bieżnik pomaga odprowadzać wodę i liściasty śluz, dlatego nie ma co zwlekać z wizytą u wulkanizatora!

Na drodze trzeba zwracać uwagę nie tylko na zachowania swoje, ale również innych uczestników ruchu. Należy pamiętać, że liściasta maź wpływa na przyczepność nie tylko naszego pojazdu. Jest to istotne w dużych miastach, gdzie w ruchu uczestniczą pojazdy szynowe. Liście rozkładające się na torowisku mogą znacząco, bo nawet trzykrotnie, wydłużyć czas hamowania tramwaju.

Przymrozki i mgła

Jesienna chłodna aura sprzyja powstawaniu porannej i wieczornej mgły. Znacząco pogarsza ona widoczność, a w listopadzie może być naprawdę gęsta jak mleko. Jeśli jesienią pokonujesz trasę o znacznie ograniczonej widoczności i w miejscu, w którym mgła się intensyfikuje (np. jadąc droga leśną), to ogranicz prędkość i szczególnie uważaj na przeszkody, takie jak zwierzęta na drodze czy inne auta. Uniknięcie ich w ostatnim momencie może okazać się niezwykle trudne i niebezpieczne, z powodu występujących przymrozków. Nawet jeśli nasze auto latem “test łosia” wykonywało idealnie, to ten sam manewr na drodze pokrytej gołoledzią może się zakończyć spotkaniem z drzewem lub rowem. Szczególnie niebezpiecznym zjawiskiem jest tzw. czarny lód, czyli cienka warstwa nie do końca zamarzniętej i niezwykle śliskiej wody. Zjawisko takie występuje właśnie podczas późnych jesiennych wieczorów, gdy temperatura zaczyna zbliżać się do zera stopni.

Opady atmosferyczne

Jesienią może zaskoczyć nas kilka różnych opadów atmosferycznych, do tego o różnym natężeniu. Wczesną jesienią możemy spodziewać się obfitego deszczu, późniejszą – śniegu i krupy śnieżnej lub lodowej, którą łatwo pomylić z gradem, bo ma podobną do niego formę kulek zamarzniętej wody, odbijających się od twardych powierzchni. Opady atmosferyczne wiążą się zarówno z pogorszeniem przyczepności na drodze, jak i widoczności – spontaniczna ulewa połączona z mocnym, ciemnym zachmurzeniem może z powodzeniem zmusić nas do zrobienia przystanku podczas trasy.